niedziela, 2 kwietnia 2017

Dlaczego feminizm umarł?


  Powyższy plakat pokazuje, na czym opierał się feminizm na samym początku swojej aktywności. Kobieta, która pokazuje, że też może iść do pracy. Pokazuje, że nie wszystkie kobiety muszą być kurami domowymi.

  I to się udało. Kobiety dostały prawa do pracy wszędzie tam gdzie mężczyźni i były zadowolone.



  Kilka lat później, kiedy przyzwyczaiły się do równości na stanowiskach pracy, wzięły się za wynagrodzenia. Były one dużo niższe niż męskie, pomimo tego, że kobiety pracowały tyle samo czasu na tych samych stanowiskach.

  I to też udało się zmienić.

  Dziś nie ma prawa, którego nie miałyby kobiety. Mówię tutaj o krajach rozwiniętych z tak zwanego ,,pierwszego świata". Mogą głosować w wyborach, założyć firmę, kopać węgiel, być prezydentem. Nie ma nic, co prawnie by je ograniczało.

  A jednak znajdują się takie jednostki, które narzekają. Posłuchajmy więc czy mają coś mądrego do powiedzenia (serwisy typu buzzfeed).

  No niestety nie ma nic. Nic mądrego oczywiście, bo byle co jest tam wrzucane litrami. Przytoczę kilka przykładów (z oraz z poza w/w serwisu):


  • Kobieta, która uważa, że laleczka hula (hula doll) jest seksistowska i obraża mieszkańców wysp.

  • Tak zwane ,,manspreading" i niesławny film, w którego połowie producenci chyba zdali sobie sprawę, że siedzenie jak człowiek to nie problem i zaczęli robić jakieś chore rzeczy.

  • Kolejny nowy termin ,,mansplaining" czyli wtrącanie się komuś w trakcie jego wypowiedzi (tak jakby kobiety tego nie robiły) i kolejne filmiki, które nie wyszły ,,feministkom"

  • Znowu terminologia. Wszystko co złe, może być z członem ,,man" ale bałwan, który po angielsku pisze się ,,snowman" ma od teraz być ,,snowperson".

  • Argument najczęściej używany, czyli ,,statystyczna różnica płac między kobietami a mężczyznami". Faceci statystycznie zarabiają więcej niż kobiety. Nie da się ukryć. Wiecie dlaczego? Bo to faceci są właścicielami firm, biorą bardziej ryzykowne stanowiska i pracują, statystycznie, dłużej niż kobiety. Nie chodzą na urlop macierzyński i częściej zostają po godzinach. A na tych samych stanowiskach, przy tym samym czasie pracy obie płci zarabiają tyle samo



  To tylko kilka przykładów nonsensu, który się teraz dzieje. Cieszę się, że jeszcze to nie dotarło do Polski w takim natężeniu. Sprawa Hugh Mundgusa, albo pana, który po prostu powiedział dzień dobry do kobiety to jest jakaś porażka.

  Kiedyś pisałem o symbolach idei i o tym, że przemijają. Dziś wiem, że feminizm, jako symbol równości, umarł.

Oczywiście w krajach, w których panuje prawo szariatu, jest rzeczywisty problem, ale skoro same ,,feministki" nie wspominają o opresji na bliskim wschodzie, ja też ten temat odpuszczę na inny moment.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz