czwartek, 31 grudnia 2015

Powrót ze szkoły


 Będąc w drodze powrotnej ze szkoły, szedł przez las. Las ten cały wręcz tętnił życiem. Wiewiórki skakały po drzemiał., ptaki latały, bądź siedziały na gałęziach i ciągle wydawały swoje dziwne odgłosy.

Sokół wciąż lata

 
  Dziś nadchodzi kolejna częśc opowieści o naszym malutkim Sokole. Mówię malutkim zupełnie nieprzypadkowo, bo cofamy się do jego dzieciństwa. Możecie sprawdzić jak to się zaczęło w zeszłym tygodniu. Co jest takiego niezwkłego w jego wzroku. A już dziś o 16:30 ,,Powrót ze szkoły".

środa, 30 grudnia 2015

Normy społeczne



  Ferie zimowe. Na pewno nie w Polsce, bo za oknem śnieg. Rozmowa dzieciątka z rodzicami przy śniadaniu:
 - No ale maaaaamo wszyscy mają taki telefon. Ja też chcę.
 - Czy ty jesteś wszyscy?
 - Ale maaaamo
Każdy to zna prawda? Jeszcze lepsze jest to co słychać później, gdy podopieczny próbuje wydostać się z mieszkania na wolność:
 - Jak ty się ubrałeś? Chodź do okna. Zobacz jak inni się ubierają.
To trochę przykład na granicy dwóch społecznych absurdów, ale dziś zajmiemy się tylko jednym- dlaczego bycie innym jest tak tępione? Panie i panowie, przedstawiam, normy społeczne.

wtorek, 29 grudnia 2015

Newsy (14)


  Witam w ten nadspodziewanie słoneczny dzień. Tak jak wczorajsza pogoda, dzisiejsze Newsy są ostatnimi w tym roku. To może mały plebiscyt? Piszcie w komentarzach, które Newsy były waszym zdaniem najlepsze (w miarę możliwości z uzasadnieniem). Mówiłem, że będą zmiany prawda? Ja się wam podoba? W końcu profesjonalizm. Już jutrzejszy felieton startuje pod nową, ręcznie rysowaną grafiką. Pozdrowie jeszcze wszystkich, którzy spali jak ja całe 3 godziny i zaczynamy.
   Mówiłem kiedyś o strasznej pladze wzrastających cen i podatków na banki lub ubezpieczycieli (niższe oprocentowania i wyższe opłaty).

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Pogoda (7)



  Witam wszystkich w ostatniej pogodzie w tym roku. Ostatni poniedziałek z końcówką 2015. Jak się z tym czujecie? Macie już plany na sylwestra? Może dopiszecie do tych planów wpadnięcie na mojego bloga, bo uwaga, uwaga, ale w czwartek standardowo, bez opóźnień będzie kolejna część opowiadania o Sokole. Ale to ma być jakaś kasa informacyjna czy pogoda? Lecimy z programem.

niedziela, 27 grudnia 2015

To jeszcze Subiektywnie Obiektywny?

  Witam. Tak to ja. Pierwszy post w niedziele od jakiegoś miesiąca. Jednakże sprawa jest ważna i poważna. Nawiązałem współpracę z pewną piękną młodą damą, która będzie podpisywać się Cluttermind. Albo ja będę jej pracę tak podpisywać za nią jeśli nie dostanie uprawnień.
  W każdym razie mamy nowego pisarza (właściwie pisarkę) od recenzji. Z tego co widzę, całkiem nieźle pisze te recenzje. Wy przekonacie się w jej przyszłosobotnim debiucie.
  Z rzeczy, które mogą was jeszcze zainteresować- ta sama dama właśnie robi nowe loga dla newsów i pogody. Liczymy, że nowy rok przyniesie już nowe grafiki. Wiecie, nowy rok, nowy ja, nowy blog.
  Na pewno będzie ciekawie i coraz bardziej profesjonalnie. Jak to będzie wyglądać przekonacie się w ciągu najbliższego tygodnia. Tymczasem miłej niedzieli wam wszystkim.

sobota, 26 grudnia 2015

Święta- recenzja


  Witam. Ciągle w świątecznym nastroju jednak już po świętach. To już druga recenzja, która powinna być felietonem, ale taki sposób opisywania zdarzeń też jest dość ciekawy. Pewnie siedzicie teraz zadowoleni, że udało wam się przeżyć to szaleństwo. Pewnie niektórzy z was cieszą się z prezentów. Tylko skąd to wszystko się wzięło?

piątek, 25 grudnia 2015

Newsy (13)


  Witam. Dziś, podobno pechowe, trzynaste wydanie newsów. Nie dość, że pechowe to jeszcze świąteczne. Co lepsze? Że prawdopodobnie ani żadne pechowe wydarzenie, ani żadne świąteczne wydarzenie nie trafi na naszą dzisiejszą listę. Zaczynamy.

czwartek, 24 grudnia 2015

Wzrok

  Miał piękne, duże, choć bez przesady, oczy. Oczy te, powiedziałbyś widziały wszystko wokół. Nawet to czego dostrzec niesposób jak opadający kurz, czy rzeczy za nim jak uciekające wiewiórki, ptaki szykujące się do lotu, albo lisy szukające ofiary. Jego wzrok przeszywał na wylot. Inni bali się tego spojrzenia, bo uważali, że może zajrzeć nawet w samą duszę. Nikt nigdy nie wiedział czy uśmiecha się szczerze czy nie ponieważ kąciki jego oczu nie poruszały się. Nigdy. Ani w górę, ani w dół. Jednocześnie jego spojrzenie było na tyle surowę, że wszyscy, bez wyjątku, wykonywali jego polecenia.

Czas Sokoła

  Jakkolwiek grafomańsko może brzmieć ten nagłówek oznajmia on początek nowej serii. Czy nowej nadzieji? Przekonamy się. Dajcie znać co sądzicie o tej serii i czy poprzednia była lepsza. Z racji tego, że mamy święta (tak wiem, że nie wszywcy je obchodzą, ale jednak) chciałbym i wam zrobić mały prezencik, więc zabieram się za pisanie i wrzucę dzisiejsze opowiadanie od razu po zakończeniu pisania, a nie jak zwykle między 16-17. Wesołych świąt.

środa, 23 grudnia 2015

Różowe okulary (czyli jak dostrzegać codzienność)

Może nawet nie tyle tytułowe ,,różowe" co powiększające bo, aby dostrzec codzienność czasem musimy się przypatrzeć, żeby znaleźć coś nowego w znanej rutynie. Dobrym przykładem niech będzie tu pewna koleżanka dzięki której ten tekst powstaje. Stwierdziła ona że nawet niezauważyła deszczu bo ,,ostatnio nie zraca uwagi na takie rzeczy". Takie czyli jakie? Zwyczajne? Proste? Codzienne? Dlaczego ona ich nie zauważa? Dlaczego my ich niezauważamy? Tyle pytań. Aż w głowie się kręci. Chwila oddechu.

wtorek, 22 grudnia 2015

Newsy (12)

 

  Witam wszystkich bardzo serdecznie. Ja nazywam się Subiektywnie Obiektywny (odkrycie może już niedługo). A to jest popołudniowe wydanie newsów. Wydanie o jakże wielkiej liczbie- 12. Niestety na tyle samo wydarzeń nie możecie liczyć. Chociaż może trafi się, jak ostatnio, kilka bez puenty... Nieważne, wszystko wyjdzie w praniu. Jedziemy.

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Pogoda (6)



  Witam. Poniedziałek. Nie ma co tu dużo mówić. Chyba wszyscy wiemy jak to jest. Może więc bez dalszych wstępów zaczniemy pogodę od prognozy.
  Pogoda w nadchodzącym tygodniu będzie bardzo dobra. Poza tym, że właściwie w każdy dzień oprócz czwartku ma padać to będzie ciepło. Chwała... komuś tam, nieważne. Ciśnienie w porządku i w ogóle super. No jakoś się tu nie popisałem. Może przejdźmy do pogodowych wydarzeń.

sobota, 19 grudnia 2015

Friendzone- recenzja



  Wielu z was może spytać czym w ogóle jest ten cały friendzone. Otóż śpieszę z odpowiedzią. Poza tym co jest napisane na obrazku powyżej w dość chumorystyczny sposób, friendzone to łaśnie to co dzieli nas między koleżanką, a dziewczyną. Pewnie teraz niektórym się rozjaśniło w głowie. Niestety nie ma naszego rodzimego odpowiednika, a jeśli jest to pewnie beznadziejny. Pozwólcie więc że będę się posługiwał angielskim odpowiednikiem.

piątek, 18 grudnia 2015

Newsy (11)



  Witam. Wczoraj spóźniłem się z postem na facebooku, ale wyjątkowo na blogu wszystko pojawiło się zgodnie z planem. Jak to się pięknie układa. Natomiast dziś, z rana do porannej kawy przedstawiam najnowsze newsy.

czwartek, 17 grudnia 2015

Po walce

  Po jakimś czasie poczuł niepwene szturchnięcie w brzuch i w ramię. Otworzył oczy i zobaczył wokół siebie mnóstwo skrzatów. Jedni patrzyli na martwą bestię, niektórzy na niego. Jeszcze przed chwilą myśleli, że on też nie żyje. Wszyscy patrzyli w wielkim strachu. Dostrzegł nawet dwóch z noszami. ,,Teraz im sę zebrało na pomoc"- pomyślał.
  - Dobrze, że nic mu nie jest.- Rzucił ktoś z tłumu
  - No i dzięki bogini Pi, że bestia też jest martwa.- Dodał inny
  - Tak, to dzięki niej
  - Złożmy jej dziękczynienie- krzyknął kapłan- bierzemy cielsko na rytualne spalenie.
 W tym momencie Arnes podniósł się.
  - Nie! No po prostu nie! Tego już za wiele! Myślicie, że jesteście tacy mądrzy co? Otóż nie. To truchło idzie ze mną, bo to nie sprawka jakiejś nieistniejącej bogini tylko moja, że możecie jeszcze oddychać. Możecie jeszcze podziękować przywódcy za to, że był tak hojny i mądry, że mnie tu sprowadził.
  Powiedziawszy to wziął związany kawał mięsa i ruszył w swoją stronę. Wśród skrzatów nastała wrzawa. ,,Jak on mógł?"; ,,Przecież to wbrew wszystkiemu"; ,,A jak bogini się dowie i ześle złe duchy i nieszczęście?"- krzyczał wściekły tłum. Nie, małe stworki nie mogły do tego dopuścić i już miały się rzucić na łowcę kiedy pojawił się były zleceniodawca.
 - Co wy robicie? Co wy sobie wyobrażacie? Gdyby nie on to nie wiem co by się stało z wioską.
 - Ale to wbrew...- Wtrącił ktoś
 - No i co? Raz możemy zrobić wyjątek. Ten łowca jest... wyjątkowy, więc i dla niego można zrobić wyjątek.
Szybko pojawiły się głosy: ,,Tak"; ,,Dobrze mówi"; ,,Rację ma" i tłum się rozszedł. Został tylko kapłan. Kiedy odprowadził wzrokiem wszystkich ruszył śladami Arnesa. ,,To nie do pomyślenia"- pomyślał skradając się w rzadkich krzaczkach.
  Za to Arnes, rad z ubicia takiego bydlaka, szedł spokojnie w stronę Zieueny- największego miasta w okolicy. Po pewnym czasie usłyszał jakiś szelest. Przystanął, posłuchał, powąchał. ,,Ech znów te Mreki"- przeszło mu przez głowę.Wybrał z kieszeni najbardziej tępy nóż i rzucił na ślepo w kierunku chałasu. Gdy usłyszał ja ostrze, już nie takie ostre, wbija się w ciało poszedł dalej. Nie wiedział, że to co zabił nie było Mrekiem... Za to pochłonięty myślami takimi jak: ,,Ciekawe ile dostanę u masarza za to truchło"; ,,Muszę kupić nowe noże i truciznę" poszedł dalej w swoją stronę.

Koniec Arnesa

  Dzisiejsze opowiadanie będzie zwieńczeniem prowadzonej od miesiąca serii o łowcy nagród Arnesie. Czy wróci? Prawdopodobnie. Kiedy? Nie wiem. Czy będzie nowa seria? Tak, od przyszłego tygodnia będę wrzucał opowiadania z innej serii, którą zacząłem pisać dokładnie rok temu. Mam nadzieje, że się wam spodoba. Tutaj daję linki do przypomnienia sobie co działo się u Arnesa wcześniej:
W barze
Kolejne zlecenie
Zmrocze
I zapraszam dziś punktualnie na 16:30

środa, 16 grudnia 2015

Organizacje anarchistyczne

Pisane już było jakie są główne założenia, pokazałem, że anarchia to nie tylko głupi wymysł i poparłem to logicznymi argumentami. Teraz pora pokazać jakie są już działające struktury anarchistyczne, które w realny i wymierny sposób wpływają na naszą codzienność.

  Na tak zwany pierwszy ogień pójdzie Federacja Anarchistyczna. Tu możemy zobaczyć ich plakat nawołujący do dołączenia




Zaczynając od strony technicznej FA powstała w 1988 roku pod nazwą Międzymiastówka Anarchistyczna. Jednak założenie mimo zmiany nazwy pozostało to samo- stworzenie samorządnego społeczeństwa, tworzonego na zasadzie dobrowolności. Na czym polega takie społeczieństwo już pisałem. FA ogranizowało coroczne zjazdy na których były obrady i było pokazywane, że struktury anarchistyczne w Polsce istnieją i mają się dobrze. Zjazdów odbyło się dotychczas 37 a ostatni miał miejsce w poznaniu w 2010 roku. FA jest złożona z sekcji. Jest to samorządna grupa ludzi którzy zadeklarowali chęć wstąpienia do FA. Może my też założymy własną sekcje? Szczególnie, że Gdańsk nie ma oficjalnie zatwierdzonej sekcji FA.

  Druga najważniejsz organizacja to Anarchistyczny Czarny Krzyż. Który używa takiego oto plakatu w polsce



 To jest już międzynarodowa organizacja zajmująca się pomocą dla więźniów politycznych oraz dla osób represjonowanych za róznego rodzaju działalności antyrządowe. ACK jest również częścią ruchu na rzecz obalenia więzień. Jeśli ktoś chciałby wejść w to głebiej to zapraszam na stronę wolfpunk.most.org.pl/ackbrosz.htm oraz na dość prymitywnie wyglądającą, za to zawierającą naprawde otwierające oczy artykuły stronę wolfpunk.most.org.pl

  Tak wiem ten tekst był mocny od strony technicznej w celu pokazania całej sprawy i nie było w nim typowej mojej uszczypliwości, ale cóż czasem trzeba oddać trochę na rzecz profesjonalizmu. Nie lękajcie się jednak. Świąteczne tematy będą łatwe lekkie i przjemne. No dobra, tylko przyjemne, bo zastanowimy się między innymi nad szaleństwem, pomaganiem, czy byciem dobrym.
Do napisania.

wtorek, 15 grudnia 2015

Newsy (10)


  Witam w to całkiem słoneczne popułudnie. Zupełnie wbrew zapowiadanej pogodzie. No, ale pogoda nas nie interesuje, a ważniejsze jest najnowsze wydaie newsów, które cieszą się coraz wię
szą popularnością, co z kolei cieszy mnie. Nieważne. Zaczynamy przegląd.
  Na początek może mały komentarz do sprawy pana Brunona Kwiecienia. Co zrobił pisałem w poprzednich newsach. Teraz dopowiedzenie: ten oto pan powiedział, że to była prowokacja. W sumie całkiem nieźle mu wyszło. Jeszcze chyba żaden śmieszek nie miał takiego rozgłosu i tak długiej sprawy. Czekamy na kolejny prank od mistrza. Poprzedni mistrz, Wardęga siedzi pewnie teraz na kanapie, głaszcze swojego pająkopsa i płacze, że sam nie wpadł żeby wysadzić sejm. Ile by to miało wyświetleń...
  Teraz czas na poważne sprawy. No dobra może niekoniecznie. Jak można poważnie mówić o Rosji? Nie da się. Ale może czas w końcu przedstawić fakty a nie śmiać się z biednego państwa. Otóż nasz pan i władca (już niedługo) jego ekscelencja- Putin podpisał ustawę, która daje Sądowi Konstytucyjnemu prawo do decydowania: respektować czy odrzucać orzeczenia międzynarodowych organów ustawodawczych. Co ciekawe w szczególności Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W sumie nie dziwie się. Jakbym miału tylu ,,wrogów narodu" do ,,uspokojenia" to też by mi przeszkadzały jakieś tam ustawy praw człowieka. W ogóle po co to komu.
  W Łodzi miał miejsce dziwny wypadek. Byłoby to całkiem normalne potrącenie gdyby nie fakt, że potrącił kobietę 47 letni mężczyzna, jadąc co najmniej 120 km/h i dokonał tego będąc pod wpływem narkotyków. Grozi mu uwaga... (werble proszę) całe 12 lat więzienia. Powiedziałbym, że nawet niecałe 12 lat, bo to najwyższy możliwy wyrok, który raczej można włożyć między bajki. Kolejne GTA w naszym kraju, kolejna porażka sądownictwa. To się raczej nie skończy. No i bardzo dobrze bo między innymi dzięki temu się utrzymuje. Lecimy dalej.
  W Rudzie Śląskiej miał miejsce jeszcze dziwniejszy wypadek. Chociaż nie, tego wypadkiem nazwać się nie da. Cokolwek to było, było zaplanowane. W mieszkaniu znaleziono 3 trupy i jedno dogorywające ciało. Wiadomo, że nie żyją: 43 letnia matka oraz jej synowie: 13 i 6 letni. Do szpitala w ciężkim stanie trafił 44 letni ojciec. Policja przypuszcza tak zwane samobójstwo rozszerzone ojca, lub działanie osób trzecich. Ja tam obstawiam opcję drugą. Ma więcej dramatyzmu. A może to sam Putin. Zmienił odpowiednie ustawy żeby nic mu nie groziło. Trochę kraj nie ten, ale kto by się przejmował.
  Ach... taki natłok wszystkiego. Aż chciałoby się wyjść pooddychać świeżym powietrzem. Tak zrobiło dwóch panów z województwa Warmińsko-Mazurskiego. Tylko, cholera, drogi ten spacer. Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych kosztował nocny "spacer" dwóch młodych mężczyzn w Dubeninkach w pobliżu Gołdapi. Poprzebijali opony w 19 autach, a w 3 stłukli szyby i reflektory. Jednakże tym panom to nie wystarczało. Kiedy skończyły im się samochody odwiedzili pobliską szkołę. Niestety nie mieli zamiaru z niej skorzystać w sposób, który ewidentnie by im się przydał. Zniszczyli, za to, sale dydaktyczne, kible i coś tam jeszcze, nie pamiętam. W każdym razie przez nich szkoła była zamknięta całe dwa dni. Co potem? Puścili dzieciaki do rozwalonej szkoły. To po co zamykali? Żeby zrobić wycenę strat. Ale dlaczego aż dwa dni? No tego nie wiem. W każdym razie to jest tak dobijające i śmieszne samo w sobie, że nie zrobie planowanego dopisku o tak zwanym Złotym Pociągu, który rzekomo jest już na wyciągnięcie ręki (P.S. i tak go nie znajdą).
  Skoro dopisku nie będzie to pozostaje mi zaprosić was na jutrzejszy felieton zamykający trylogie o anarchii i życzyć wam miłego popołudnia.
Do napisania.
  nasz pan i władca (już niedługo) jego ekscelencja- Putin podpisał ustawę, która daje Sądowi Konstytucyjnemu prawo do decydowania: respektować czy odrzucać orzeczenia międzynarodowych organów ustawodawczych. Co ciekawe w szczególności Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W sumie nie dziwie się. Jakbym miału tylu ,,wrogów narodu" do ,,uspokojenia" to też by mi przeszkadzały jakieś tam ustawy praw człowieka. W ogóle po co to komu.
  W Łodzi miał miejsce dziwny wypadek. Byłoby to całkiem normalne potrącenie gdyby nie fakt, że potrącił kobietę 47 letni mężczyzna, jadąc co najmniej 120 km/h i dokonał tego będąc pod wpływem narkotyków. Grozi mu uwaga... (werble proszę) całe 12 lat więzienia. Powiedziałbym, że nawet niecałe 12 lat, bo to najwyższy możliwy wyrok, który raczej można włożyć między bajki. Kolejne GTA w naszym kraju, kolejna porażka sądownictwa. To się raczej nie skończy. No i bardzo dobrze bo między innymi dzięki temu się utrzymuje. Lecimy dalej.
  W Rudzie Śląskiej miał miejsce jeszcze dziwniejszy wypadek. Chociaż nie, tego wypadkiem nazwać się nie da. Cokolwek to było, było zaplanowane. W mieszkaniu znaleziono 3 trupy i jedno dogorywające ciało. Wiadomo, że nie żyją: 43 letnia matka oraz jej synowie: 13 i 6 letni. Do szpitala w ciężkim stanie trafił 44 letni ojciec. Policja przypuszcza tak zwane samobójstwo rozszerzone ojca, lub działanie osób trzecich. Ja tam obstawiam opcję drugą. Ma więcej dramatyzmu. A może to sam Putin. Zmienił odpowiednie ustawy żeby nic mu nie groziło. Trochę kraj nie ten, ale kto by się przejmował.
  Ach... taki natłok wszystkiego. Aż chciałoby się wyjść pooddychać świeżym powietrzem. Tak zrobiło dwóch panów z województwa Warmińsko-Mazurskiego. Tylko, cholera, drogi ten spacer. Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych kosztował nocny "spacer" dwóch młodych mężczyzn w Dubeninkach w pobliżu Gołdapi. Poprzebijali opony w 19 autach, a w 3 stłukli szyby i reflektory. Jednakże tym panom to nie wystarczało. Kiedy skończyły im się samochody odwiedzili pobliską szkołę. Niestety nie mieli zamiaru z niej skorzystać w sposób, który ewidentnie by im się przydał. Zniszczyli, za to, sale dydaktyczne, kible i coś tam jeszcze, nie pamiętam. W każdym razie przez nich szkoła była zamknięta całe dwa dni. Co potem? Puścili dzieciaki do rozwalonej szkoły. To po co zamykali? Żeby zrobić wycenę strat. Ale dlaczego aż dwa dni? No tego nie wiem. W każdym razie to jest tak dobijające i śmieszne samo w sobie, że nie zrobie planowanego dopisku o tak zwanym Złotym Pociągu, który rzekomo jest już na wyciągnięcie ręki (P.S. i tak go nie znajdą).
  Skoro dopisku nie będzie to pozostaje mi zaprosić was na jutrzejszy felieton zamykający trylogie o anarchii i życzyć wam miłego popołudnia.
Do napisania.
 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Pogoda (5)


  Witam po tej jednodniowej przerwie... Jeny jakie to było straszne- jeden dzień dla was bez tekstu, a dla mnie bez wyświetleń. Jak sobie poradzimy przez święta, kiedy tekstów nie będzie wcale. Jak tylko o tym myślę to mną trzęsie... Ze śmiechu, że może ktoś dał się nabrać na ten wstęp. Oczywiście, że w czasie świątecznym będą teksty. Może nawet więcej niż zwykle. Przecież i tak nie ma co robić przez ten czas. Nie zmarnowałbym takiej okazji na złapanie większej widowni dzięki świątecznej nudzie. No, to jedną kwestię sobie wyjaśniliśmy. Można przejść do pogody.
  Będzie zimno. No dobra, chłodno. Przez cały tydzień temperatura nie wzrośnie pozwyżej 5°C, będzie mocno wiać, a śnieg, albo raczej to rozmokłe gó... będzie padać często. Zbliża się prawdziwa zima. I nie miałbym naprawdę nic do tej podróby śniegu gdyby było tak z -10°C, ale serio 2-3°C to nie jest dobra pora na padanie. Panie śniegu, oficjalnie proszę o ogarnięcie się. Jak to mówią w Ameryce keep your shit together.
  Mówiąc o Ameryce skupiłbym się na północnej. Dokładnie USA bo w Kanadzie zawsze zimą umierają z zimna. Ale właśnie w USA dokładnie rok temu byłu największe opady śniegu. Zamykano wszystko jak leci, były alarmy, kody czerwone, stany wyjątkowe. A dziś? Ledwo co widać śnieżynkę. Znaczy, inną niż te w sklepach... albo innych miejscach. Nieważne. Mogę jeszcze tylko napomknąć, że winowajcą jest (dokładnie opisany w poprzednich pogodach) el Nino.
  Mieszkacie, tak jak ja, nad morzem? To uważajcie. Ostatnio morze dogaduje się z wiatrem, niczym Żwirek z Muchomorkiem i poważnie zatanawiają się nad zrobieniem jakiejś rozróby na terenach nadmorskich. W każdym przybrzeżnym województwie obowiązuje zagrożenie drugiego stopnia, a więc strat materialnych, zdrowia, lub życia.9
  Wracamy do krajów Anglosaskich. Tym razem do samej Anglii. W poprzedniej pogodzie wspominałem chyba o zalanym Londynie i w ogóle całych wyspach. No, to przyszło ochłodzenie i teraz zamiast wody mają śnieg... chociaż nie, śnieg to też woda. Czyli ciągle coś ich zalewa. Ciekawe czy moczą majtki w obawie przed kolejną katastrofą.
  To by było na tyle panie i panowie. Tak wiem, krótko, ale chyba tak będzie wyglądać pogoda- prognoza i 3 newsy pogodowe. Właśnie á propos newsów zapraszam na jutrzejsze popołudniowe wydanie jak zwykle z moim czasem przesadzonym komentarzem i źle postawionymi przecinkami... Tego żartu już chyba kiedyś użyłem. Nieważne.
  Do napisania.
 

sobota, 12 grudnia 2015

Kingsman Tajne Służby- recenzja



  Dziś po raz pierwszy recenzja filmu. Nie byle jakiego. Otóż jednej z bystrzejszych komedii ostatnich lat. Właściwie dokładnie roku 2014- daty jego premiery. Zacznę może od prezentacji. Oto ten lepszy z dwóch wydanych trailerów:


  Film w reżyserii Matthew'a Vaughna jest zachwycający od pierwszych chwil. Wyraźny bohater, szybka, wielopłaszczyznowa akcja i świeży pomysł na twist dają temu filmowi wszystko czego potrzebuje dzisiejsze kino akcji.
  Za muzykę odpowiada Henry Jackman i Matthew Margeson, którzy dali naprawdę pokaz swoich możliwości robiąc jeden z lepszych filmowych soundtracków, który potęguje napięcie i zdaje się, że przyspiesza akcje filmu.
  Obsada to też same sławy:
Colin Firth – Harry Hart
Taron Egerton – Gary "Eggsy" Unwin
Michael Caine – Arthu
Samuel L. Jackson – Valentine
Sofia Boutella – Gazelle
Jack Davenport – Lancelo
Sophie Cookson – Rox
Mark Strong – Merli
Mark Hamill – Profesor James Arnold

  Wszyscy wyżej wymienieni aktorzy również spisali się na medal.
  Jako podsumowanie mogę jedynie napisać, że polecam ten film wszystkim kinomanom jak i ,,niedzielnym oglądaczom". Porywa, trzyma w napięciu i bawi jak mało który. To chyba najtrafniejsze podsumowanie. No i mogę jeszcze dodać, że ludzie, którzy boją się, brzydzą się krwi niech trzymają się z daleka. Jest jej dużo, przemoc jest przerysowana i często stosowana.
   To by było na tyle. Zapraszam do oglądania i pisania jakie są wasze wrażenia. 
Do poniedziałku.

piątek, 11 grudnia 2015

Newsy (9)



  Witam i od razu serdecznie przepraszam za wczoraj. To był ciężki dzień, a opóźnienie o tylko godzinę to sukces. W każdym razie z mojej strony. Jednakże niechciałbym powtórek takich sytuacji tak samo jak wy. Postaram się wam to wynagrodzić dzisiejszymi newsami w których pokaże jaki nasz kraj jest ,,piękny" i dorzuce komentarz o psychicznej wojnie między Rosją, a Turcją. To co? Jedziemy.
  Zacznę od sprawy pachnącej trochę odgrzewanym kotletem... z 2012 roku. Wtedy właśnie pan Brunon Kwiecień był o krok od wysadzenia sejmu z wykorzystaniem czterech ton materiałów wybuchowych. Miał rozmach... Nieważne. W każdym razie złapali go w roku 2012, w 2014 rozpoczął się proces podczas którego przyznał się do stawianych zarzutów, a jakoś niedawno (chyba wczoraj) dowiedzieliśmy się o prawdopodobnej karze- 15 lat więzienia. 15 lat za bardzo udaną próbę zamachu na najwyższe persony państwowe? To co? Kiedy robimy własny zamach?
  Teraz chwila oddechu od naszego idealnego systemu sądowniczego i czas na spojrzenie na eskalujący konflikt Rosja-Turcja. Otóż wygląda to całkiem ciekawie. Jak to się zaczęło pisałem w poprzednich wydaniach newsów. Pamiętacie jak dość szyderczo chwaliłem Putina za wysłanie w okolice Syrii łodzi podwodnej, bo jej nie da się zestrzelić w ,,Tureckiej" strefie powietrznej? Tym razem miłościwy pan i władca wysłał swój helikopter nad strefę powietrzną Gruzji. Co to ma do Turcji? Otóż moim zdaniem to napinanie muskułów. Rosja będzie miała wymówkę, że siły powietrzne Gruzji swojej siły nie użyły. A czemu użyła Turcja? Miała coś do ukrycia? Skąd ta nadpobudliwość? To pozornie nic nieznaczący ruch gdzieś na drugim końcu ich międzynarodowych szachów. Czy okaże się matowy? Zobaczymy.
  No i czas na powrót do kraju. PiS chcę powrotu starej ustawy emerytalnej- emerytury od lat 60-65. Ustawa już jest w sejmie, a według planu wejdzie w życie już w 2016 roku. To będzie oznaczało minimalny kobiecy staż- 20 lat, a męski- 25. Co to będzie jszcze oznaczało? Tak, zgadliście, mniejsze emerytury. Spytacie- jeszcze mniejsze? Tak, jeszcze mniejsze. Na posdumowanie tego newsa przypomniał mi się żart jak pogodynka mówi ,,Dziś będzie zero stopni a jutro trzy razy cieplej". No nie da się. Tylko co zrobią z tym brakiem kasy skoro sejm właśnie zatwierdził nową ustawę wydatkową? A może to i lepiej? Wypstrykamy się ze wszystkiego i kupi nas ktoś bogaty. Może to właśnie jest plan?
  Pamiętacie zwłoki dziewczynki znalezione jakiś czas temu w Brzeźnie? Otóż dziewczynkę zabił jej własny ojciec. Dokładnie zmasakrował ją na śmierć gorzej niż Korwin masakruje lewaków. Skatowane zwłoki znalazł wtedy przechodzień, który wezwał policję. Ale co z nim? Właśnie jakoś przedwczoraj okazało się, że nic mu nie zrobią. Prokuratura uznała, że w momencie popełnienia przestępstwa mężczyzna, czy może raczej ten skur... Nieważne, był niepoczytalny. Czyli najpierw sugerowane 8, potem 15 a niedawno 25 lat czy nawet dożywocie przepadają na rzecz pobytu w psychiatryku. Szczerze? Życzę mu żeby naprawdę tam oszalał. Jak wymigał się od kary fizycznej to dostanie gorszą. Odebrać dziecko z przedszkola, wywieźć do parku i przerobić na mięsne podroby... Miałem być obiektywny i przedstawiać fakty profesjonalnie, ale cieżko mi. Naprawdę.
  Ostatnia sprawa to również morderstwo. A właściwie zmiana zarzutów wobec 17 latka, który przyznał się do rozboju, którego skutkiem była śmierć 15 letniej dziewczyny. Za rozbój i zabójstwo grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Co ciekawe dla oskarżonego poniżej 18 roku życia kara dożywocia nie grozi. Wcześniej pytałem kiedy wysadzamy sejm.Okazuje się, że im szybciej tym lepiej dla nas. Nie, naprawdę. Newsy miały być, przy całej swojej prawdziwości, zabawne. I rzeczywiście, ze wszystkiego można żartować, ale nie z niezasłużonych morderstw. To są zasłużone?- spytacie. Są, rzadko ale są. Zresztą, piszcie czy chcecie felieton o ,,Śmierciach, które się należały" i czy chcecie bardziej dobitny czarny humor przy poważnych informacjach.
  To by było na tyle. Wszystkich nowych czytelników zapraszam na fanpage żebyście niczego nie stracili, a tych co znają rozkład zapraszam na jutro- wiecie o której (i nie, nie mam zamiaru się spóźnić).
Do napisania.

czwartek, 10 grudnia 2015

Zmrocze

  Wyruszył z gospody wcześnie. Przed wchodem słońca, choć drogę miał niedaleką. Chciał zrobić rekonesans przed akcją. Wiedział, że Zmrocza wychodzą z nor między północą, a trzecią, więc kiedy nadejdzie czas chciał być gotowy. Poza tym będzie miał czas na myślenie. A miał o czym myśleć. Jego matka niedawno zmarła. Dwa lata po ojcu. Dwa lata męki i zadręczania się. Może to lepiej, że umarła. Może będą razem. Może szczęśliwi...
  Z zamyślenia wyrwała go nagła zmiana terenu. gdy jego but wszedł na twardy wulkaniczny grunt była już dziewiąta dwanaście. Jeszcze piętnaście godzin.
  Rozejrzał się po okolicy. Od zachodu wielki wulkan, od wschodu las z jeziorem. Według miejscowych potwór przychodzi od północy i przebija się przez wioskę na południe, do góry i tyle go widać. Swoją drogą to śmieszne, że skrzaty, tak mądre, nie wiedzą, że to co nazywają Pitagórą jest tak naprawdę wygasłym wulkanem, który przyciąga Zmrocze każdej nocy. 
  Zwiad zrobiony. Jeszcze cztery godziny.
  Wybiła północ. Stworki wybiegły nerwowo z kaplicy bogini Pi. Co za ironia. Nędzne szczury czczą boga o takim imieniu. Arnes parsknął, ale od razu przywołał się do porządku. Dobrze, że chociaż ich przywódca jest na tyle mądry, że przyszedł z tym do profesjonalisty.
  Czuł w żołądku rosnące napięcie. Opanowywał drżenie rąk. Sprawdzał ostrość sztyletów i ilość trucizny. Już czas.
  Wyszedł z gościńca i czekał przed północnym wejściem do miasta. Po pół godzinie czekania wreszcie go usłyszał. Powolne kroki macek dobiegły jego uszu. Już za chwilę miał sprawdzić wartość wszystkich lat w szkole łowców. Przez chwilę się wahał, ale szybko odrzucił to uczucie.
  Wdrapał się bezszelestnie na drzewo, po czym umoczył ostrza w truciźnie. Nagle tuż pod sobą usłyszał dźwięk jego kroków. ,,Teraz albo nigdy" pomyślał. Rzucił w bestie zatrutymi nożami, a chwilę później udał się w ślad za nimi.
  Na wszystkie stworzenia trucizna działa od razu, ale nie na Zmrocze. Łowca upadł boleśnie obok zwierzęcia i natychmiastowo odturlał się na bok gdy potwór rzucił się by odgryźć mu głowę. Wstał, pobiegł do najbliższych domów i krzyknął ,,dajcie linę". Bez odpowiedzi. ,,Do jasnej cholery jeśli chcecie przeżyć dajcie mi tą pieprzoną linę!". Wreszcie ktoś na ułamek sekundy otworzył okno i wyrzucił sznur. Już wiedział co zrobić. Rzucił się z powrotem na bestię, która próbowała wyciągnąć sobie macką nóż zza lewego ucha. Kilkoma szybkimi ruchami związał jej kończyny i odwrócił na plecy. Gdy tylko mu się to udało usiadł na bestii okrakiem, związał jej pysk, Wyjął jedną ręką nóż zza lewego ucha bestii, a drugą ręką wyciągnął zapasową buteleczkę trucizny. Wylał całą zawartość w okolice gardła potwora i złapawszy obiema rękami ostrze zaczął dźgać ją w rytm jej szaleńczego wierzgania. Po trzech minutach takiej walki bestia przestała wierzgać. Gdy nie wyczuł już oporu, stoczył się z potwora na ziemię. Przewrócił się na plecy, wyciągnął kończyny, odetchnął głęboko i pełen dumy, adrenaliny i zmęczony jak nigdy w życiu zemdlał.

  

Przedostatnia część?

  Czy to możliwe, że Arnes już na opuści? Że to już przedostatnia część opowiadań o nim? Przekonacie się dziś o między 16 a 17 jak zwykle. Również jak zwykle zachęcam do przypomnienia sobie części poprzednich:
W barze
Kolejne zlecenie

środa, 9 grudnia 2015

Anarchia jako ustrój

    Teoretycznie już w tytule jest błąd ponieważ anarchia nie jest ustrojem gdyż nie posiada władzy w żadnym wymiarze oraz walczy z ustrojami, które są klatką w której zwykliśmy zamykać swoje rozumy. Pytania na dziś są 2. Czymże więc jest jeśli nie tylko niedojrzałym wymysłem fanatyków? Winston Churchill powedział, że ,,demokracja to beznadziejny ustrój, ale lepszego nie wymyślono" czy anarchia to uniwersalny środek? Zacznijmy od zera.

wtorek, 8 grudnia 2015

Newsy (8)

 
  Witam. Pierwsza sprawa- jak się wam podoba nowa zabawka na dole? Mam ją usunąć bo nie pasuje do reszty materiału, który dostarczam czy zostawić bo nie macie nic lepszego do roboty w necie? Piszcie w komentarzach. A tymczasem czas przejść do najnowszych newsów.
  Ech... Rosja, Rosja, Rosja. Łodzie podwodne pod ich banderą, z uzbrojonymi pociskami typu cruise, stoją sobie przy wybrzeżu Syrii. No tego już im Turcja nie zestrzeli, ale czy to na pewno dobry ruch?
  Udar mózgu panie i panowie. Kto z was ostatnio zastanawiał się czy jest zagrożony? Pewnie nikt. No to pora na małe oświecenie- nie trzeba się zastanawiać kto jest zagrożony, bo każdy jest. Trzeba się zastanowić kiedy ostatnio coś się robiło, aby zapobiec udarowi. A ścieżek jest wiele. Zacząć można by chociaż od zdrowego jedzenia, na konsultacji z lekarzem kończąc. Na udar schodzi rocznie ok. 30 tys. Polaków. A zagrożony jest naprawdę każdy, bo i przyczyn jest wiele. Więc jak to mówiła kiedyś reklama ,,Zbadaj się i żyj".
  Grał ktoś z was w grę z serii GTA? Podejrzewam, że jeśli nie wszyscy to przynajmniej większość. To u nas w kraju ziemniakiem i cebulą płynącym też zdarzył się wypadek podobny do tych z gry. Otóż pewna pani, nie mając prawa jazy, postanowiła sobie przywłaszczyć wolnostojący samochód z parkingu. Po wyścigu z policją uderzyła w ciężarówkę i dachowała. Podejrzewam, że gdyby nie to, to miałaby wysokie szanse wygrania z naszym organem ścigania. A tak grozi jej 8 lat więzienia. To nie ma tak, że jak cię złapie policja to zabierają ci 500$ i wychodzisz od razu?
  Po raz kolejny będę generalizował- pewnie wszyscy kojarzą nazwisko Donald Trump? Jeśli nie to powiem tylko, że jest to dość radykalny człowiek. Co gorsza ma widoki na prezydenturę USA. Czy wypowie wojnę Rosji? Czy zostanie po nas garstka radioaktywnego pyłu? Nie wiadomo. Na razie jego hasłem jest ,,Całkowity zakaz przyjmowania Muzułmanów do USA. No cóż, znacie mnie. Ja bym takiemu hasłu szczerze przyklasnął, ale w rękach takiego człowieka... Przejdźmy może dalej.
  Jakieś ,,śmieszki" nasprayowały na pomniku Getta Warszawskiego Swastykę.


  Nawet nie wiem jak to skomentować. Zresztą czy komentarz ma znaczenie jeśli i tak ich pewnie nie złapią. Ach mój kraj taki piękny... Ale koniec z drwinami. Czas na ostatniego newsa dzisiejszego popołudnia.
  Inni geniusze skatowali psa. W małej wiosce- Kłecku. Truchła znaleziono kompletnie zmasakrowane. Kości czaszki popękane a wnętrzności przerobione na kaszkę truskawkową. Pytani o powód stwierdzili, że zrobili to ,,Bo natarczywie uciekał". Warto dodać, sprawcami są 47 latek i jego 37 letni szwagier. Taka tam wiejska zabawa.
  To by było na tyle. Powiedzcie czy taka pobieżna metoda dostarczania informacji się wam podoba, a może zostanie z nami na dłużej. A może wolicie długie i rozbudowane wiadomości. Też piszcie i zapraszam na jutrzejszy poranny felieton o Anarchii. Może warto też przypomnieć sobie pierwszy?

Do napisania.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Pogoda (4)

  
  Witam. Dawno nie było narzekania na sprzęt, który od tygodnia jest nieczynny. To co widzieliście przez poprzedni tydzień było efektem pracy na komórce i kartce. Chyba nieźle mi poszło nie? I będę to musiał niestety jeszcze chwile ciągnąć. W każdym razie zapraszam na pogodę
  Gościmy wyż węgierski, dzięki któremu mamy wysoką temperaturę. Szkoda, że tylko jutro. Całe 11°C, które potem przerodzić się w dziesięć, a a potem jeszcze mniej stopni. No cóż. Taki mamy klimat.
  Za to już u nas nie wieje. Przeniosło się to do Anglii. Tam wiatr z prędkością 144 km/h i ulewy powodują wielkie zniszczenia jak na razie tylko jedna osoba zmarła. Zobaczymy jak będzie. Miasteczka są ciągle ewakuowane, ale huragan nie daje za wygraną. Starcie jest wyrównane. Weźmy popcorn i oglądamy. 
  Ech... Pogoda raz na tydzień, a ja ciągle o tym samym. Znów głównym bohaterem jest el Nino, który rośnie w siłę. Jak juz wspominałem jest najsilniejszy w historii, a jeszcze nie doszedł do apogeum. Jego poczynania kosztowały życie 20 tys. osób,  a świat 97 mld dolarów. Sam chłopaczek spowodował juz od lata: pożary w Indonezji, sprawił że ostanie lato było tak gorące, a na oceanie spokojnym przy niektórych wysepkach woda obniżyła się na tyle, że zaczęły wystawać rafy koralowe. Tu jeszcze mały wykres porównujący obecne el Nino z poprzednim najsilniejszym z przełomu 1997 i 8:


  Nie bójmy się jednak. Polska jest na 56 miejscu w rankingu najbardziej niebezpiecznych miejsc względem klęsk żywiołowych. Chociaż brane pod uwagę były państwa całego świata teraz to 56 miejsce już nie brzmi tak dumnie.
  To by było na tyle. Nic specjalnego nie odnotowałem w zakresie pogody w ostatnim tygodniu. Ciekawe tylko jak wszyscy narzekają na topnienie lodowców, a  jakiś burżuj w Paryżu zrobił wystawę ze 100 ton lodowca. Nie no fajnie. Zapasy słodkiej wody i przeciwwaga dla rosnącej temperatury... Kogo to obchodzi? 
  Jeśli podoba wam się ten blog to polećcie go znajomym i polubcie fanpage żeby być na bieżąco, a dla tych co czytają mnie dłużej... i w sumie dla nowych też - wielkie dzięki i widzimy się jutro w przeglądziennewsów. 

sobota, 5 grudnia 2015

Slipknot- Slipknot 10th anniversary edition- recenzja

  Witam w to jakże piękne (pewnie nie dla wszystkich, ale zawsze) sobotnie popołudnie. Dziś tematem jest płyta zespołu Slipnkot. Nie byle jaka, bo pierwsza. Znaczy się oficjalnie pierwsza bo ich demo Mate Feed Kill Repeat jest w tylko kilkuset egzemplarzach i schodzi na eBayu za przynajmniej 750 $. A nawet nie pierwszej pod względem daty wydania. Oczywiście oryginalna płyta ,,Slipknot" wydana w 1999 była pierwsza, ale my dziś skupiamy się na edycji kolekcjonerskiej z 2009 roku.


  Tak oto prezentuje się z przodu.

  A tak z tyłu.
  w środku znajdujemy 2 płyty i bardzo ładną książeczkę, wysokiej jakości z tekstami piosenek i zdjęciami członków zespołu. Samo pudełko jest wykonane z tworzywa sztucznego przypominającego karton.
  Na 1 płycie znajduje się 25 piosenek. Niektóre nie były publikowane nigdy wcześniej, albo po prostu covery, które wykonywane zwykle na koncertach po raz pierwszy znalazły swój dom na CD.
  Na 2 płycie zaś jest godzinny film o kapeli. Jak o się zaczęło, co dzieje się na tak zwanym backstage-u, i co robi zespół poza koncertami. Można znależć również kilka teledysków i nagranie z koncertu.
  Płyta jest świetna dla kogoś kto chce spróbować Death Metalu przez duże ,,d" i ,,m". Slipknot to niekwestionowany król tego gatunku od właśnie 1999 roku. Bardzo rytmiczne i mocno hardkorowe kawałki przypadną do gustu każdemu, kto docenia piękno muzyki, a dość obrazowe teksty (kiedy nie ma w nich nienawiści i gróźb) są nierzadko dokładnym zwierciadłem naszego świata. Płyte w sklepach można znaleźć już za 39,99 zł i wydaje mi się, że za taki rarytas to nawet za mało, ale nie ma co narzekać jak typowy Polak ,,bo trzeba" tylko zachęcam do dania im szansy. 
  Napiszcie jakie są wasze wrażenia po odsłuchaniu płyty i widzimy się prawdopodobnie w poniedziałek, bo na niedziele ciągle nie ma nic zaplanowanego. 

Do napisania.

piątek, 4 grudnia 2015

Newsy (7)



 Witam. Dziś piątek, piąteczek, piątunio, piątolongo, jak to miał w zwyczaju mówić mój ulubiony radiowy prezenter. Na poczatek mala reklama. Z racji tego, ze odnotowuje ostatnio wzrost popularności zapraszam wszystkich nowych czytelników na fanpage żeby zawsze byli na bieżąco z nowymi wpisami. W każdym razie świeżo z rana daje wam świeże informacje jak zawsze z najlepszym komentarzem. Wybrałem dla was 7 dość luźnych tematów do żartów w weekend i tylko dwa ocierają się o politykę. No, ale może już bez dalszych wstępów, przejdźmy do newsa numer jeden.
  Kojarzycie te wszystkie żarty a propos przedstawicieli FIFA? No to właśnie kolejni zostali zatrzymani na skutek działań policji w Zurichu, która w czwartek z samego rana dokonała aresztowań w związku z tzw. aferą w FIFA (swoją drogą co za beznadziejna nazwa nie?). Złapali dokładnie 7 osób w tym dwóch wiceprezydentów FIFA. Część z zatrzymanych osób miała wziąć dziś udział w posiedzeniu komitetu wykonawczego światowej organizacji. Zostali oskarżeni m.in. o: pranie brudnych pieniędzy, defraudacje środków i oszustwa na szeroką skale. W sumie miało być bez polityki, ale jeśli z tego miejsca nie odniosę się do naszej kochanej sceny nie będzie puenty... To powiem tylko, że w FIFIE od przekrętów są wiceprezydenci, a u nas cały rząd.
  Kolejnym newsem na otarcie niesmaku po poprzednim będzie sprawa z mężczyzną, który zmarł śmiercią tragiczną... Wpadł do ścieków. Dokładnie w miejscowości Łomianki. Trochę śmierdzi mi to kolejną aferą z tak zwanym no namem na głównym planie (pamiętacie Ewę Tylman?), chociaż może to tylko te ścieki.
  Kolejna sprawa to kolejna śmierć. Matko, jaki ten świat krwawy. Czy już wolicie swoje, do obrzygania wyeksploatowane kawały o polityce i te sprawy. Napiszcie w komentarzu co wolicie- brutalny świat czy politykę, czy raz to raz to i mam się nie zmieniać. Do tego tematu dodam tylko, że chodzi o wnuka, który zabił swoją babcię. Prawdopodobnie siekierą. Co ciekawe zwłoki wywiózł do lasu, schował, uciekł, a potem zaprowadził policję, której pokazał te zwłoki. No nieźle. Jeszcze nie słyszałem o takim geniuszu zbrodni, który chwaliłby się pierwszą ,,zdobyczą". Ale co ja się znam. Nie mam w planach zostania psycholem, a może właśnie tak to działa.
  Nowe doniesienia o programie 500+. Według szacunków dzięki niemu w ciągu 10 lat ma się urodzić 278 tysięcy dzieci. No tak, urodzić się mogą, ale ile zostanie w kraju to inna sprawa. Koniec końców nawet tyle dzieci nie będzie w stanie załatać kolejnej dziury po tym jakże ,,genialnym" planie.
  A w Grecji kolejne protesty, właśnie przeciw rządowym projektom. Skoro takie nieroby potrafią to czemu nie my? W każdym razie.W ciągu trzech tygodni jest to drugi 24. godzinny strajk przeciw planowi oszczędnościowemu pana Cisprasa. W Niemczech rośnie nienawiść do Merkel, w Grecji do Cisprasa, we Francji do Holland'a, w Szwecji do Karola... Może i u nas czas na rewolucję? Albo zjednoczmy się (i połóżmy kres agresji", bardzo dobra piosenka) i zróbmy w końcu jedno wielkie Anarchistyczne społeczeństwo. Dlaczego? to będę tłumaczył w środowej trylogii Anarchia.
  ,,Niemcy mają chytry plan" twierdzi nagłówek w pewnym serwisie informacyjnym. Można tam później wyczytać o tym jak owe państwo zamierza zmniejszyć emisje (nie podają czego, ale prawdopodobnie) CO2 i rozwinąć dla siebie możliwości eksploatacji czegośtam... Oj TVN BiŚ czytelność informacji to stanowczo coś nad czym trzeba popracować.
  Na koniec ekonomia. Jak głosi slogan ,,...złoty spada". Znowu? I po co ja wymieniałem swoje Euro ostatnio... W każdym razie. Europejska waluta w godzinę podniosła swoją wartość o 0,10 zł. to cholernie sporo. Złoty słabnie na skutek nowej ustawy bankowej, a Euro rośnie przez pomyłkę Financial Times'a który stwierdził, że Euro będzie tańsze czyli potwierdził oczekiwania graczy, którzy kupili go więcej. Sama waluta nabrała wartości a w związku z tym zaczęły powstawać w nim depozyty, które umocniły go jeszcze bardziej. Cóż mogę powiedzieć moi państwo. Szcęśliwi, którzy mają oszczędności w Euro, a całą resztę z was, która nie będzie zajęta wydawaniem pieniędzy zapraszam na jutrzejszą recenzje w samo południe. Miłego dnia.

czwartek, 3 grudnia 2015

Kolejne zlecenie


  Mając już pół kufla za sobą spostrzegł, że jakiś chuderlawy skrzat niemrawo spogląda w jego stronę. Machną ręką w geście zaproszenia, na co skrzat wyraźnie się rozluźnił i usiadł naprzeciw niego.
 -To ty jesteś łowcą?- spytał skrzat niepewnie.
 -To zależy...-prychnął Arnes- co będę z tego mieć
Łowca wyszczerzył swoje białe, wyglądające jak poszarpane płótno, zęby. Był z rasy Terrików. To oczywiste, że jeśli nie jest żołnierzem, ani złodziejem, to musi być łowcą.
 -Myślę, że to powinno wystarczyć- a powiedziawszy to mała istota rzuciła brzęczący mieszek na stół między nimi- Czyste złoto. Czy teraz możemy...
 -Owszem, możemy. W czym rzecz?
 -Moją wioskę od kilku tygodni napada strasznie natrętne Zmrocze. Nasi ludzie nie mogą sobie z nim poradzić i potrzebu...
 -Czekaj czekaj. Mówisz ,,twoją wioskę", a więc pewnie jesteś ich naczelnym. Prawda?
 -No tak...- stworek znów się zmieszał i jakby zmalał po swojej stronie stołu.
 -Czyli równie dobrze mógłbym cię stąd wyprowadzić, porwać, zarobić na okupie, nawet oddać, poczekać aż bestia wyrżnie całą twoją wioskę, potem przyjść na zgliszcza i sprzedać co zostanie?
 -No tak...- skrzat zbladł. ,,No to przepadło" pomyślał.
Nastała niezręczna cisza.
 -Hahahahahaha nie wiedziałem, że wy skrzaty możecie być jeszcze bielsze niż jesteście. Jakby ktoś przyłożył cię teraz do sufitu w urzędzie to nikt by cię nie zauważył.
Śmiech był małym pocieszeniem w porównaniu z kolejnym planem na zakończenie jego żywota.
 -Mówi ci coś nazwa ,,kodeks łowcy"?- podjął pochwili Arnes
 -Niee
 -To dobrze, bo nie ma czegoś takiego. Trafiłeś jednak na mnie, a ja nie robię takich rzeczy. Ja tylko wezmę twoje pieniądze, zabije stwora i od czasu do czasu będę odwiedzał twoją wioskę wymuszając przywileje ze względu na ,,dawną przysługę". Ale mów dalej. Co z tą twoją wioską?
 -To mała osada na zboczu Pitagóry. Dokładnie na wschodnim zboczu. Nazywa się Yrda. Idziesz stąd na zachód, przez las i w lewo za jeziorem- powiedział skrzat w zawrotnym tempie. Prawie nie dało się rozróżnić słów w słowotoku.
  Łowca wstał, wziął mieszek, kiwnął głową na znak akceptacji zlecenia po czym, rzuciwszy monetę jako zapłatę za trunek, wyszedł z dusznego pomieszczenia.
  Dwa dni później był już gotowy...
C.D.N.

Kolejna część

Dziś w godzinach 16-17 pojawi się ciąg dalszy do opowiadania ,,W barze". Zachęcam do odświeżenia sobie starego tekstu przed dzisiejszym. I jak to się mówi stay tuned.

środa, 2 grudnia 2015

Anarchia a gospodarka



  Słysząc słowo ,,anarchia" myślimy o krajach zacofanych i przejętych przez jakichś degeneratów. Krajem powszechnie uznawanym za anarchistyczne jest Somalia, wktórej rzeczywiście nie ma żadnej ukonstytuowanej władzy, ale jednak rządzą tam mniejsze lub wększe klany szkodzące sobie nawzajem lub swoim ludziom. Kiedy to słowo pada z ust człowieka młodego, szczególnie nieletniego mamy go za wariata, który nie wie co mówi. Panuje ogólne przekonanie, że anarchistyczne państwo to mit, a takowa ideologia to bzdura. Dlaczego?

  Anarchia z definicji to struktura państwa bez władzy. Jest to powiedziane w dużym skrócie gdyż przecież brak władzy nie oznacza kompletnej samowolki. Oznaczałoby to również współpracę między ludźmi. Moim zdaniem przy takim układzie przydałoby się również pozbyć się pieniędzy i zacząć od nowa.

  Sobota, ósma rano, Jakieś Losowe Miasto. Piekarz Michał wstał, umył się, ubrał, wziął ze sklepu chleb, trochę wędliny i sok. ,,Co za durna nazwa, powinni to zmienić skoro już nic się tam nie sprzedaje to może jakaś ,,przechowalnia"? Sklep brzmi tak archaicznie, a i kojarzy się ze złymi czasami wyzysku"- pomyślał odjeżdżając ze stacji z zatankowanym autem. Brzmi jak w książce o jakiejś postapokaliptycznej utopii prawda? Tylko dlaczego coś takiego nie mogłoby funkcjonować u nas? Pomijając całe nasze (ogólnoświatowe, nie tylko polskie) tzw. ,,januszostwo", przy którym gdy tylko coś pojawia się za darmo to wszyscy wariują. A przecież wystarczy tylko trochę szacunku i zdroworozsądkowego myślenia. Chodzi o to, że jeśli każdy by zrozumiał wagę swojej pracy dla społeczeństwa to owo utrzymywałoby się z samych odpowiedzialnych ludzi znających swoją wartość. Wszyscy czasem myślimy, że nic nie znaczymy i że bez nas nic by się nie zmieniło. Sprawdźmy to na zdroworozsądkowym społeczeństwie. Kiedy zabraknie piekarza nie będzie co jeść (tak wiem, spłaszczam wiele czynników) kiedy nie będzie co jeść to chleb zastąpi co innego, ale trzeba to też będzie produkować. Tylko w naszym społeczeńswie cena tej drugiej rzeczy diametralnie wzrośnie, a w tym idealnym producent tej drugiej rzeczy będzie się czuł zobowiązany wobec ludzi, żeby ich wykarmić.

  Pieniądze są tylko barierą, którą byłoby ciężko, ale jednak dałoby się przekroczyć. Jednak gdyby już się udało to w naszym społeczeństwie nie zagościłby już wyzysk, nie byłoby wyścigu szczurów po tytuł najlepszego, nie byłoby bogatych i biednych tylko ludzie żyjący normalnie, a i nie byłoby złodziejstwa bo po co kraść kiedy wszystko jest za darmo. To właśnie jest anarchia gospodarcza.


wtorek, 1 grudnia 2015

Newsy (6)



  Witam. Ciągle z problemami technicznymi ale jak zawsze z porcją najświeższych informacji podlanych przesadnym sarkazmem. A dziś w popołudniowym wydaniu newsów.
  Ciąg dalszy straszenia terrorystami. Ostatnio obecność terrorystów wśród uchodźców potwierdził sam prezydent Syrii. Ciekawe kiedy dotrze to do prezydentów Europejskich.
  Ewa Tylman. Czy ktoś wie o co chodzi? Ja też nie. Podobno tydzień temu owa pani została porwana. Niedawno znaleziono jej ciało w Warcie. Policja stawia na nieszczęśliwy wypadek, rodzina na zbrodnie. Faktem jest jednak, że ciągle nie wiadomo kim była Ewa Tylman. Prawdopodobnie nikim, co zdaje się potwierdzać wersje policji. Mocnym argumentem jest też to, że kobieta wracała prawdopodobnie z imprezy co mogło znacznie ułatwić wpadnięcie do rzeki.
  Andriej Duda robi przemeblowanie w pałacu prezydenckim. Jako pierwszy wyleciał rzecznik (może w związku z faktem poprzednim). Jednakże właśnie dziś- z dniem 2 grudnia funkcje przejął Marek Magierowski. Pozostaje mi tylko życzyć powodzenia bo mam dziwne przeczucie, że będzie miał sporo roboty z tłumaczeniem zachowań Dudy.
  Będąc już w temacie polityki... Nie no dobra, z polityką to ma mało wspólnego, albo inaczej- nie powinno mieć z nią nic wspólnego. A o czym mówię? O nowej komisj do sprawy katastrofy TU-154m, albo jak sami twierdzą zamachu na  TU-154m. Owa komisja dostała świeżej krwi i podobno zaczyna od zera. No tak, ciężko ciągnąć stare misterne teorie przy człowieku, który twierdzi, że wybuchy były aż trzy. Jeszcze nie wiecie o kim mówię? Toż to pan Dr Kazimierz Nowaczyk. Im chyba też trzeba życzyć powodzenia.
  I znów wychodzimy z kraju na arenę międzynarodową. Pamiętacie jak mówiłem,      że nie dość, że Turcja nie przeprosi Rosji za zestrzelone myśliwce, a wręcz żąda skruchy wobec siebie? Otóż pan Erdogan, prezydent Turcji stwierdził, że jest gotów ustąpić jeśli Rosja przedstawi odpowiednie dowody. Jeśli nie oczekuje skruchy. Na jego miejscu nie budziłbym Rosyjskich służb specjalnych. Jeśli będą mieli ochotę to udowodnią mu, że zdradzał żonę, miał 9 dziewczyn i pozostał prawiczkiem do 25 roku życia, a teraz klepie sekretarkę po tyłku w każdy wtorek i czwartek. Naprawdę nie polecam.
  Na koniec dwa szybkie newsy: kolejne zmiany w programie 500 zł na drugie dziecko. Podobno to już jest oficjalna wersja. Jeśli im wierze to poniżej macie wszystko co trzeba wiedzieć o tej ustawie. A ostatnią wiadomością jest to, że jest wystosowany pozew przeciwko kobiecie, która do reklamy wódki Żytniej wstawiła obraz postrzelonych zwłok. No pewnie, bo kto w reklamie dla dzieci daje takie niecodzienne i wcale nie widziane w kinie co chwilę obrazy.