Żyjemy sobie na codzień w naszych małych mieszkankach pełnych małych-wielkich problemów. Pragniemy doskonałości, życia bez zmartwień, perfekcji. Dlaczego? Bo uważamy to za szczyt, do którego trzeba dążyć. Uważamy, że jeśli go zdobędziemy to będziemy panami życia i będziemy lepsi od innych. Tylko jak długo może trwać ten stan?
Czy naprawdę jedynym marzeniem społeczeństwa jest stagnacja na po prostu innym stanie świadomości?
,,Bo ktoś tak kiedyś powiedział..."; ,,Bo mówili, że żyjąc tak będzie lepiej nam i innym". Przepraszam kto tak mówił? Jakieś bezimienne guru. Człowieczek z większymi kompleksami od ludzi którzy chcą go słuchać.
Zastanówmy się. Przecież... Załóżmy, że naszym celem jest tak zwana pełnia szczęścia. Jeśli ją osiągniemy i będziemy w niej żyć na codzień to czy nie stanie się dla nas normalna? W bajce ,,Iniemamocni" z roku 2004 pewna postać (nomen omen złoczyńca) stwierdziła, że ,,Jeśli wszyscy są super, to nikt nie jest". Czyż nie ma w tym prawdy?
Jeśli każdy byłby taki superpiękny, idealny to to byłoby już nie superpiękne tylko normalne.
Od tego tworzyłyby się nowe standardy i znów ktoś chciałby dominować, być lepszy od reszty i całe staranie poprzedniej generacji wezmą w łeb. A może to właśnie tak powinno działać?
Z drugiej strony jeśli nie chęć bycia lepszym i osiągania innych stanów świadomości to co by nam pozostało? Bezmyślna egzystencja na obecnym nieidealnym poziomie.
Tylko w takim razie z tego miejsca chciałbym zwrócić uwagę jak bardzo jest to bezsensowne z punktu widzenia logiki i ciągu przyczynowo skutkowego. Ciągłe kręcenie się w kółko tylko za każdym razem troszkę wyżej. Niczym hula-hop na wysokiej osobie. Tylko w końcu ta osoba sę skończy. I to stawia pytanie- jeśli nasza wyimaginowana osoba się skończy to osiągniemy ideał czy przestaniemy się starać? I drugie ważne pytanie- kiedy to się stanie?
Ciągle nie mogę się zdecydować na wniosek. W trakcie pisania (a wy czytania) dostrzegliśmy, że jednak te starania bycia ,,super" są tak przydatne jak bezsensowne. Powiem tak, starajmy się dalej póki starczy tego wymyślonego człowieka. Starajmy się z pełną świadomością zataczania kół. Starajmy się, żeby w końcu nasze społeczeństwo osiągnęło perfekcje o której marzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz