Ciężko teraz przebić się z informacją inną niż o Islamie, Muzułmanach, Zamachach, Paryżu i tym podobnych. Co jednak powiecie na to, żeby przebić to prognozą pogody? Co jednak jest takiego fascynującego w pogodzie? Chociażby to, że pogoda, dość zimna, pochurna i smutna, że tak powiem, nie jest tylko przelotnym zjawiskiem.
Ostatnimi czasy według meteorologów odnotowujemy przyrost temperatury. W ostatnich miesiącach wzrosła w stosunku do lat poprzednich o całe 3 stopnie. Tak wiem, szału nie ma, ale jakby tak z roku na rok temperatura rosła o 3 stopnie to pół znanego nam świata znalazłoby się pod wodą i nazywanie tej planety Ziemią miałoby jeszcze mniej sensu niż dotychczas. Ale nie to miało być motywem przewodnim tego tekstu.
Otóż chciałem pobawić się w pogodynke i powiedzieć wam, że ostatnie wielkie wiatry były spowodowame huraganem zwanym Kate. Kaśka szybko nas nie opuści, gdyż jak sama przyznaje spodobało jej się i zostaje do soboty w którą ma przynieść pierwsze opady śniegu i może trochę się przeniesie dalej w świat. Fajnie, fajnie tylko po co komu śnieg kiedy ciągle jest około 10 stopni na dworze, a temperatura rośnie? Ech... wiecie, kobietę jest ciężko zrozumieć.
Podczas jej pobytu wiatr ma osiągać od 80 do 100 km/h więc parasole z góry odradzam. Niestety sama Kasia przyznaje, że ostatnio jej smutno bo huragan el Nino z nią zerwał, więc płacz... znaczy się deszcz będzie częstym zjawiskiem.
Może to dobra okazja do przywdziania kaptura i rozpoczęcia sportu zwanego ,,szaleńczym biegiem byle tylko pod wiatę przystanku"?
Z racji ,,luźności" tematu wykorzystam to miejsce na małą autopromocje. Otóż po raz kolejny bardzo serdecznie zapraszam na fanpage facebook.com/subiektywnieprawda oraz do regularnego odwiedzania tej strony, gdyż zgodnie z zapowiedzią teksty będą się pojawiać codziennie, a kolejny ,,duży" tekst będzie już jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz